-
Na przeziębienia i wirusy – brodziuszka (andrographis paniculata)
2025-04-01Przeziębienie, znane również jako wirusowe zapalenie nosogardła i zatok przynosowych, to jedna z najczęstszych infekcji wirusowych. Objawia się katarem, bólem gardła, kaszlem, gorączką i ogólnym osłabieniem. Chociaż infekcja ma podłoże wirusowe, powszechne przekonanie wiąże ją z wychłodzeniem organizmu, co może mieć wpływ na osłabienie mechanizmów obronnych błony śluzowej nosa.Autor: Sławomir Ambroziak Spis treści Wpływ zimna na infekcje wirusowe Brodziuszka – cudowne zioło Dalekiego Wschodu Badania naukowe potwierdzające skuteczność brodziuszki Kan Jang – skuteczność w leczeniu przeziębień Podsumowanie Wpływ zimna na infekcje wirusowePrzeziębienie częściej występuje w okresie jesienno-zimowym. Ekspozycja na zimne powietrze i gwałtowne zmiany temperatury osłabiają barierę ochronną błony śluzowej nosa, co ułatwia wirusom wnikanie do organizmu. Choć samo wychłodzenie nie jest bezpośrednią przyczyną infekcji, to jednak osłabiony układ odpornościowy staje się bardziej podatny na atak drobnoustrojów.Brodziuszka – cudowne zioło Dalekiego WschoduBrodziuszka wiechowata (Andrographis paniculata) to roślina rosnąca głównie na Sri Lance i w Indiach. Od wieków stosowana jest w tradycyjnej medycynie Dalekiego Wschodu jako skuteczny środek na przeziębienia i infekcje dróg oddechowych. Jej głównym składnikiem aktywnym jest andrografolid – związek o silnych właściwościach przeciwwirusowych i immunomodulujących.Badania naukowe potwierdzające skuteczność brodziuszkiNaukowcy przeprowadzili wiele badań nad skutecznością brodziuszki w leczeniu infekcji górnych dróg oddechowych: Thamlikitkul (1991) – badanie wykazało, że przyjmowanie 3-6 g brodziuszki skutecznie zmniejsza objawy zapalenia gardła i migdałków, a wyższa dawka była porównywalna z działaniem paracetamolu. Saxena (2010) – podawanie 200 mg wyciągu z brodziuszki przez 5 dni przyczyniło się do ustąpienia objawów takich jak kaszel, ból głowy i gorączka. Cáceres (1999) – 1200 mg ekstraktu z brodziuszki w ciągu 4 dni znacząco zmniejszyło objawy przeziębienia, a ból gardła, katar i ból ucha zaczęły ustępować już po dwóch dniach. Kan Jang – skuteczność w leczeniu przeziębieńKan Jang to popularny suplement zawierający ekstrakt z brodziuszki, szeroko stosowany w medycynie chińskiej. Liczne badania potwierdziły jego skuteczność: Melchior (2000) – w badaniu z udziałem 180 osób Kan Jang znacznie skuteczniej łagodził objawy przeziębienia niż placebo. Gabrielian (2002) – wśród osób stosujących Kan Jang poprawę objawów przeziębienia odnotowano u 86% badanych, podczas gdy w grupie placebo było to jedynie 23%. Spasov (2004) – porównanie skuteczności Kan Jang i Immunalu (preparatu na bazie jeżówki) wykazało, że Kan Jang był bardziej efektywny, szczególnie w łagodzeniu objawów kataru i bólu gardła. PodsumowanieBrodziuszka wiechowata to potężne narzędzie w walce z przeziębieniem. Liczne badania potwierdzają jej skuteczność w skracaniu czasu trwania infekcji i łagodzeniu objawów. Preparaty na bazie brodziuszki, takie jak Kan Jang, stanowią obiecującą alternatywę dla tradycyjnych metod leczenia przeziębienia. Może warto dodać brodziuszkę do domowej apteczki, by szybciej wrócić do zdrowia?Na zakończenie rymowanka: brodziuszka – na problem gardła i u [...]
-
Artemizyna przeciwdziała zwłóknieniom narządów
2025-03-31Czym jest zwłóknienie narządów? Zwłóknienie narządów, zwane także fibrozy, to patologiczny proces, w którym dochodzi do nadmiernej produkcji białek macierzy zewnątrzkomórkowej. W wyniku tego dochodzi do upośledzenia funkcji narządów, takich jak serce, płuca, nerki, wątroba czy trzustka. Szacuje się, że choroby zwłóknieniowe są odpowiedzialne za niemal 50% zgonów na świecie.Autor: Sławomir Ambroziak Spis treści Mechanizmy powstawania zwłóknienia Artemizyna – wszechstronny związek roślinny Badania nad artemizyną i jej wpływem na fibrozy Podsumowanie Mechanizmy powstawania zwłóknienia Jednym z głównych mechanizmów prowadzenia do zwłóknienia jest sygnalizacja na szlaku transformującego czynnika wzrostu typu beta (TGF-β). Pobudza ona fibroblasty do przekształcania się w miofibroblasty, które nadmiernie produkują składniki macierzy. Proces ten, choć w normalnych warunkach pomaga w naprawie tkanek, w nadmiarze prowadzi do zaburzeń i utraty funkcji narządów. Artemizyna – wszechstronny związek roślinny Artemizyna to naturalny lakton seskwiterpenowy pozyskiwany z bylicy rocznej (Artemisia annua) oraz bylicy piołun (Artemisia absinthium). Od wieków stosowana jest w medycynie chińskiej jako lek przeciwzapalny i przeciwgorączkowy. W latach 70. XX wieku odkryto jej skuteczność w leczeniu malarii, co przyniosło chińskiej badaczce Tu Youyou Nagrodę Nobla w 2015 roku. Badania nad artemizyną i jej wpływem na fibrozy W ostatnich latach naukowcy zaczęli badać potencjał artemizyny w leczeniu zwłóknienia. Wyniki badań sugerują, że artemizyna hamuje szlak sygnałowy TGF-β oraz ogranicza akumulację miofibroblastów. Publikacja Dolivo z 2021 roku podsumowuje działanie przeciwfibrotyczne artemizyny w modelach zwierzęcych i komórkowych. Badania wykazały, że artemizyna może ograniczać zwłóknienie płuc, nerek, wątroby, serca i aorty. Podsumowanie Artemizyna to obiecujący związek o szerokim spektrum działania, który może znaleźć zastosowanie w leczeniu chorób zwłóknieniowych. Choć dotychczasowe badania są obiecujące, konieczne są dalsze prace nad mechanizmami jej działania oraz zastosowaniem w terapii l [...]
-
Ergotioneina odmładza skórę
2025-03-31Skóra to największy organ ludzkiego ciała, odgrywający kluczową rolę w ochronie organizmu. Reguluje gospodarkę wodną, stanowi barierę przed zagrożeniami środowiskowymi oraz chroni przed czynnikami fizycznymi, chemicznymi i biologicznymi. Wadliwa funkcja bariery skórnej prowadzi do stanów zapalnych i przesuszenia, objawiających się szorstkością, łuszczeniem, świądem i pieczeniem.Autor: Sławomir Ambroziak Spis treści Przyczyny starzenia się skóry Czym jest ergotioneina? Badania nad wpływem ergotioneiny na skórę Wnioski Przyczyny starzenia się skóry Starzenie się skóry jest wynikiem wielu czynników, zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Główne czynniki to: Promieniowanie UV – powoduje powstawanie reaktywnych form tlenu (ROS), które przyspieszają starzenie. Zanieczyszczenie powietrza – wpływa na degradację kolagenu i elastyny. Stres oksydacyjny – prowadzi do uszkodzeń komórkowych i zaburzenia mechanizmów regeneracji. Czym jest ergotioneina? Ergotioneina to naturalny przeciwutleniacz, występujący głównie w grzybach jadalnych. Badania wykazały, że jej poziom we krwi koreluje z niższym ryzykiem zaburzeń poznawczych, chorób sercowo-naczyniowych i starczej kruchości organizmu. Jest skutecznie transportowana do tkanek, w tym do naskórka, gdzie działa ochronnie i przeciwzapalnie. Badania nad wpływem ergotioneiny na skórę W 2024 roku japońscy naukowcy (Hanayama) przeprowadzili badanie nad wpływem ergotioneiny na skórę. W badaniu wzięły udział dwie grupy ochotniczek – jednej podawano codziennie 25 mg ergotioneiny z boczniaków przez 12 tygodni, a drugiej placebo. Wyniki były następujące: Po 8 tygodniach zwiększyła się zawartość wilgoci w skórze skroni i ramion. Po 12 tygodniach zauważono redukcję zmarszczek i poprawę tekstury skóry. Poziom ergotioneiny we krwi wzrósł 4,7-krotnie, co skorelowano z poprawą nawilżenia skóry. Wnioski Badanie wykazało, że suplementacja ergotioneiną poprawia nawilżenie, elastyczność i teksturę skóry, co czyni ją obiecującym składnikiem w profilaktyce starzenia się skóry. Może być szczególnie korzystna dla osób borykających się z suchością i utratą elastyczności s [...]
-
Błonnik w walce z sarkopenią
2025-03-31Błonnik a umięśnienie - kontrowersje w badaniach Badania dotyczące wpływu błonnika na masę mięśni dostarczały sprzecznych wyników. W jednej z prac (Gray, 1991) zaobserwowano dodatnią korelację między spożyciem błonnika a poziomem SHBG (globuliny wiążącej hormony płciowe), natomiast w innej (Longcope, 2000) wykazano korelację ujemną. SHBG wiąże m.in. testosteron, hormon niezbędny do syntezy białek mięśniowych, jednak aktywny jest jedynie wolny testosteron, niezwiązany z SHBG. Ponieważ z wiekiem poziom testosteronu spada, a SHBG wzrasta, zaburzenie tej proporcji może przyczyniać się do rozwoju sarkopenii.Autor: Sławomir Ambroziak Spis treści Czym jest sarkopenia? Rola żywienia w zapobieganiu sarkopenii Nowe odkrycia - błonnik a kondycja mięśni Wnioski Korzyści zdrowotne płynące ze spożywania błonnika są dobrze znane. Wiemy, że wspomaga on pracę przewodu pokarmowego, chroni przed chorobami nowotworowymi, sercowo-naczyniowymi oraz metabolicznymi, takimi jak otyłość czy cukrzyca. Jednak jego rola w utrzymaniu masy i siły mięśni była dotąd mniej oczywista. Czym jest sarkopenia? Sarkopenia to związany z wiekiem zespół chorobowy, objawiający się postępującą utratą masy i siły mięśni szkieletowych. Po 40. roku życia dorośli tracą przeciętnie 20% masy mięśniowej do 80. roku życia. Prowadzi to do osłabienia metabolizmu, zaburzeń czynnościowych, zwiększonego ryzyka chorób oraz upadków i złamań, co ogranicza samodzielność osób starszych. Rola żywienia w zapobieganiu sarkopenii Dieta odgrywa kluczową rolę w profilaktyce sarkopenii. Wiadomo, że białko, woda, węglowodany złożone i nienasycone kwasy tłuszczowe wspomagają zdrowie mięśni. Natomiast rola błonnika w tym kontekście dopiero zaczyna być lepiej rozumiana. Nowe odkrycia - błonnik a kondycja mięśni Dwa niedawne badania rzuciły nowe światło na związek między spożyciem błonnika a masą mięśniową: Badanie Frampton (2021), oparte na danych NHANES (2011-2018), wykazało, że wyższe spożycie błonnika wiąże się z lepszym składem ciała, niższą masą tłuszczową i wyższą masą mięśniową. Stwierdzono również poprawę tolerancji glukozy i większą siłę mięśni. Badanie Kao (2023), analizujące dane z NHANES (1999-2002), potwierdziło, że wyższa podaż błonnika koreluje z lepszą jakością umięśnienia i wyższą szybkością chodu, co jest kluczowe dla sprawności seniorów. Wnioski Najnowsze badania sugerują, że błonnik może wspomagać zdrowie mięśni i zapobiegać sarkopenii. Choć mechanizmy tego procesu wymagają dalszych badań, już teraz warto zadbać o odpowiednią podaż błonnika w diecie, zwłaszcza u osób stars [...]
-
L-Cytrulina – Naturalne Wsparcie na Zaburzenia Erekcji
2025-01-13Zaburzenia erekcji, zwane również niedomogą płciową, to „stała lub nawracająca niezdolność do osiągnięcia i utrzymania erekcji wystarczającej do satysfakcji seksualnej”. Według badań przeprowadzonych wśród mężczyzn w wieku 50–80 lat, problem ten dotyczy aż 48,7% badanych. Autor: Sławomir Ambroziak SPIS TREŚCI: Zaburzenia erekcji – problem, który dotyka wielu mężczyzn Standardowe leczenie zaburzeń erekcji Rola tlenku azotu w osiąganiu erekcji L-Cytrulina – naturalna alternatywa Wyniki badania – czy L-cytrulina działa? L-Cytrulina jako alternatywne leczenie Zaburzenia erekcji – problem, który dotyka wielu mężczyznZaburzenia erekcji nie tylko wpływają na życie intymne, ale także obniżają ogólną jakość życia. Mężczyźni zmagający się z tą przypadłością często zgłaszają niższy poziom zadowolenia we wszystkich aspektach egzystencji, w porównaniu z tymi, którzy nie mają tego problemu. Dlatego skuteczne leczenie zaburzeń erekcji jest kluczowe dla poprawy nie tylko satysfakcji seksualnej, ale także całego życia codziennego. Standardowe leczenie zaburzeń erekcjiPodstawowym sposobem leczenia zaburzeń erekcji są inhibitory fosfodiesterazy typu 5 (PDE5i), takie jak sildenafil (Viagra), wardenafil czy tadalafil. Skuteczność tych leków waha się od 56% do 84%, co czyni je skutecznym rozwiązaniem dla wielu pacjentów. Niestety, nie wszyscy mężczyźni mogą korzystać z tej formy terapii. Przykładowo, diabetycy czy pacjenci z przeciwwskazaniami do stosowania PDE5i potrzebują alternatywnych rozwiązań. W poszukiwaniu innych metod leczenia naukowcy zwrócili uwagę na substancje bioaktywne, które mogą wspierać mechanizmy erekcji. Rola tlenku azotu w osiąganiu erekcjiZa kluczowy mechanizm odpowiedzialny za erekcję uznaje się działanie tlenku azotu (NO). Jest to molekuła sygnalizacyjna, która powstaje z aminokwasu L-argininy przy udziale enzymu syntazy tlenku azotu (NOS). Teoretycznie suplementacja L-argininy mogłaby poprawić jakość erekcji. Niestety, w praktyce doustna L-arginina jest w dużym stopniu rozkładana w jelitach i metabolizowana w wątrobie. Zwiększenie dawki nie rozwiązuje problemu, ponieważ duże ilości tego aminokwasu mogą powodować dolegliwości żołądkowo-jelitowe. L-Cytrulina – naturalna alternatywaRozwiązaniem okazała się L-cytrulina, aminokwas naturalnie występujący w miąższu arbuza. L-cytrulina omija wstępne szlaki metaboliczne L-argininy, dzięki czemu jest skuteczniej przekształcana w organizmie w L-argininę. Aby sprawdzić jej działanie, przeprowadzono badanie (Cormio, 2011), którego celem było ocenienie skuteczności i bezpieczeństwa suplementacji L-cytruliny w łagodzeniu zaburzeń erekcji. Wyniki badania – czy L-cytrulina działa?W badaniu wzięło udział 24 mężczyzn w średnim wieku 56,5 lat, cierpiących na łagodne zaburzenia erekcji. Przez pierwszy miesiąc uczestnicy przyjmowali placebo, a w kolejnym miesiącu L-cytrulinę w dawce 1,5 g dziennie. Kluczowe wyniki badania: poprawa twardości erekcji z poziomu 3 (łagodne zaburzenia) do poziomu 4 (prawidłowa erekcja) nastąpiła u 50% mężczyzn stosujących L-cytrulinę, w porównaniu do 8,3% w grupie placebo. średnia liczba stosunków wzrosła z 1,37 na początku badania do 2,3 w miesiącu suplementacji L-cytruliną. uczestnicy zgłaszający poprawę twardości erekcji byli bardzo zadowoleni z efektów terapii. Badanie wykazało, że suplementacja L-cytruliny jest bezpieczna, dobrze tolerowana i psychologicznie akceptowana przez pacjentów. L-Cytrulina jako alternatywne leczenieChociaż L-cytrulina działa mniej doraźnie niż inhibitory PDE5i, jest skuteczna w dłuższej perspektywie czasowej. Szczególnie może pomóc mężczyznom, którzy nie mogą lub nie chcą korzystać z tradycyjnych leków. Z tego względu L-cytrulina zasługuje na dalsze badania jako potencjalne wsparcie w leczeniu łagodnych do umiarkowanych zaburzeń erekcji. Masz pytania dotyczące stosowania L-cytruliny lub inne problemy związane z suplementacją? Podziel się nimi w komentar [...]
-
Soplówka jeżowata – wysiłek bez zmęczenia
2025-01-13Zmęczenie można zdefiniować jako sytuację, w której obniża się zdolność do wykonywania pracy oraz efektywność realizacji podjętych zadań. W zależności od przyczyny, zmęczenie można klasyfikować jako fizyczne lub psychiczne. Na przykład zmęczenie fizyczne jest powodowane najczęściej nadmiernym wysiłkiem fizycznym, zaś zmęczenie psychiczne - przykładowo niewyspaniem. Autor: Sławomir Ambroziak SPIS TREŚCI: Czym jest zmęczenie i jakie są jego rodzaje? Naturalne wsparcie w walce ze zmęczeniem Soplówka jeżowata – niezwykły grzyb o wszechstronnych właściwościach Badanie – wpływ soplówki na zmęczenie fizyczne Ochrona antyoksydacyjna Soplówka jeżowata – wsparcie dla sportowców i nie tylko Podsumowanie Czym jest zmęczenie i jakie są jego rodzaje? Zmęczenie to stan, w którym obniża się zdolność do wykonywania pracy oraz efektywność realizacji zadań. Może mieć charakter fizyczny lub psychiczny. zmęczenie fizyczne wynika najczęściej z nadmiernego wysiłku fizycznego i objawia się spadkiem wydajności organizmu zmęczenie psychiczne natomiast jest związane z takimi czynnikami jak niewyspanie czy stres W przypadku zmęczenia fizycznego przyczyną są m.in.: wycieńczenie zasobów energetycznych organizmu, takich jak glikogen nagromadzenie produktów przemiany materii, np. kwasu mlekowego czy amoniaku nadmiar reaktywnych form tlenu (ROS), które zakłócają równowagę antyoksydacyjną organizmu Naturalne wsparcie w walce ze zmęczeniem W ostatnich latach coraz większą popularność zyskują naturalne suplementy, które pomagają łagodzić zmęczenie fizyczne. Jednym z nich jest soplówka jeżowata (Hericium erinaceus), znana także jako lwia grzywa. Soplówka jeżowata – niezwykły grzyb o wszechstronnych właściwościach Soplówka jeżowata to grzyb jadalny, ceniony od stuleci w Chinach i krajach Dalekiego Wschodu zarówno jako składnik diety, jak i środek leczniczy. Bogata w biologicznie aktywne związki, takie jak: polisacharydy, lektyny, hericenon, erinacynę, terpenoidy, Soplówka wykazuje szerokie właściwości prozdrowotne. Obejmuje to m.in. działanie immunomodulujące, przeciwstarzeniowe, przeciwnowotworowe i ochronne dla wątroby. Chociaż grzyb ten znany jest z wielu korzyści zdrowotnych, jego wpływ na zmęczenie fizyczne był badany dopiero niedawno. Kluczowe wnioski przyniosło badanie Liu z 2014 roku. Badanie – wpływ soplówki na zmęczenie fizyczne W badaniu tym, po tygodniu aklimatyzacji, myszy losowo podzielono na cztery grupy: grupę kontrolną (C), grupę wspomaganą niską dawką (LHT), grupę wspomaganą umiarkowaną dawką (MHT) i grupę wspomaganą wysoką dawką (HHT) ekstraktu z soplówki. Leczone grupy otrzymywały ekstrakt z soplówki w dawkach dobowych 500, 1000 i 2000 mg po przeliczeniu na ludzi, podczas gdy grupa kontrolna otrzymywała roztwór soli fizjologicznej. Po 28 dniach wspomagania myszy wykonywały test wymuszonego pływania aż do wyczerpania, a naukowcy rejestrowali czas tego pływania wraz ze szczególnymi parametrami biochemicznymi, związanymi ze zmęczeniem, takimi jak kwas mlekowy we krwi (BLA), azot mocznikowy w surowicy (SUN), glikogen tkankowy, dysmutaza ponadtlenkowa (SOD), peroksydaza glutationowa (GPx) oraz dialdehyd malonowy (MDA).Czasy pływania do wyczerpania w grupach LHT, MHT i HHT były znacznie dłuższe niż w grupie C, odpowiednio o 18,15, 37,18 i 58,46%. Wyniki te wskazują, że ekstrakt z soplówki wykazuje znaczną aktywność przeciwzmęczeniową i jest w stanie wyraźnie poprawiać tolerancję wysiłku. Poziomy BLA w grupach LHT, MHT i HHT były istotnie niższe niż w grupie C, odpowiednio o 16,43, 28,90 i 52,13%. Poziomy SUN w grupach MHT i HHT były znacząco niższe niż w grupie C, odpowiednio o 20,87 i 27,04%. Poziom SUN w grupie LHT były również niższy, jednakże nieistotnie statystycznie. Wyniki te wskazują, że ekstrakt z soplówki skutecznie opóźnia wzrost poziomu kwasu mlekowego, zmniejsza katabolizm białka w celu jego zużycia na potrzeby energetyczne i zwiększa zdolność adaptacyjną organizmu do obciążenia wysiłkowego, co ostatecznie opóźnia pojawienie się zmęczenia fizycznego. Zawartość glikogenu wątrobowego w grupach LHT, MHT i HHT była istotnie wyższa niż w grupie C, odpowiednio o 53,45, 119,70 i 133,25%. Zawartość glikogenu mięśniowego w grupach LHT, MHT i HHT była istotnie wyższa niż w grupie C, odpowiednio o 64,60, 90,27 i 120,35%. Wyniki te wskazują, że ekstrakt z soplówki może przyczynić się do poprawy kontroli metabolicznej ćwiczeń i aktywacji metabolizmu energetycznego, co może złagodzić zmęczenie fizyczne poprzez zwiększenie magazynowania glikogenu w wątrobie i mięśniach. Ochrona antyoksydacyjna Ekstrakt z soplówki poprawił również działanie enzymów antyoksydacyjnych, takich jak dysmutaza ponadtlenkowa (SOD) i peroksydaza glutationowa (GPx), które neutralizują szkodliwe reaktywne formy tlenu (ROS). Soplówka jeżowata – wsparcie dla sportowców i nie tylko Badania potwierdzają, że ekstrakt z soplówki jeżowatej może znacząco poprawić tolerancję wysiłku fizycznego oraz zmniejszyć zmęczenie. Osiąga to poprzez: redukcję poziomu kwasu mlekowego i azotu mocznikowego, zwiększenie zapasów glikogenu w tkankach, ochronę przed stresem oksydacyjnym. Zdaniem autorów badania, wyniki te mogą stanowić podstawę do zastosowania ekstraktów z soplówki w diecie sportowców – zarówno amatorów, jak i zawodowców. Podsumowanie Soplówka jeżowata to niezwykły grzyb o wszechstronnych właściwościach prozdrowotnych. Badania wskazują, że może być również skutecznym środkiem w walce z fizycznym zmęczeniem, szczególnie w kontekście intensywnego wysiłku fizycznego. Czy stosowałeś już suplementy na bazie soplówki? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentar [...]
-
Wodór powstrzymuje neurodegenerację mózgu
2024-03-15Wodór cząsteczkowy wychwytuje reaktywne formy tlenu, działając w układach biologicznych jako aktywny antyoksydant. Od czasu pierwszej obserwacji korzyści zastosowania wodoru cząsteczkowego w szczurzym modelu zawału mózgu w 2007 r., liczne badania na zwierzętach i kilka badań klinicznych z udziałem ludzi wykazało jego wysoką efektywność terapeutyczną w walce z licznymi przypadłościami zdrowotnymi. Unikalną cechą wodoru cząsteczkowego jest jego zdolność selektywnego zmiatania rodników hydroksylowych i nadtlenkowych, odpowiedzialnych za stres oksydacyjny i proces chorobowy, przy jednoczesnym oszczędzaniu innych reaktywnych formy tlenu, takich jak nadtlenek wodoru, tlenek azotu i nadtlenoazotyn, które są naturalnymi elementami prawidłowej fizjologii komórkowej. SPIS TREŚCI: Antyoksydacyjne działanie H2 Terapia wodorowa w problemach neurologicznych Woda bogata w wodór a badanie kliniczne Wnioski Antyoksydacyjne działanie H2 Nieracjonalny nadmiar wolnych rodników tlenowych i innych reaktywnych form tlenu generuje tzw. stres oksydacyjny, który ma kluczowe znaczenie dla patogenezy zasadniczo wszystkich problemów neurologicznych, w tym udaru niedokrwiennego mózgu, krwotoku podpajęczynówkowego, urazowego uszkodzenia mózgu oraz chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Alzheimera i Parkinsona. Tak więc selektywne właściwości antyoksydacyjne oraz profil całkowitego bezpieczeństwa zdrowotnego wodoru cząsteczkowego wskazują na ogromny potencjał szerokiego zakresu zastosowań klinicznych tego gazu, od leczenia problemów neurologicznych po ogólnie dostępną terapię przeciwstarzeniową. Dzięki bezpiecznemu profilowi biologicznemu wodór molekularny można podawać kilkoma sposobami, w tym poprzez inhalację gazowego wodoru, naczyniowe wlewy uwodornionej soli fizjologicznej lub po prostu picie tzw. wody wodorowej, czyli wody bogatej w wodór cząsteczkowy. Z neurologicznego punktu widzenia nie zaobserwowano różnic w stężeniu wodoru w mózgu pomiędzy spożyciem wody bogatej w wodór a podaniem tego gazu w inny sposób, ponieważ – jak się okazuje – wodór przenika równie efektywnie do mózgu, niezależnie od sposobu jego podania. Terapia wodorowa w problemach neurologicznych Celem opublikowanego niedawno pracy naukowej, wykonanej przez naukowców z Katedry Neurochirurgii Uniwersytetu Kalifornia, było przedstawienie zwięzłego przeglądu terapii wodorowej w problemach neurologicznych, w tym neurodegeneracyjnej chorobie Alzheimera i Parkinsona, w oparciu o wyniki badań na zwierzętach i aktualizację dowodów pochodzących z badań klinicznych z udziałem ludzi (Ramanathan, 2023). A odnośnie terapii wodorowej w chorobie Parkinsona i Alzheimera z pracy tej dowiadujemy się, co następuje… Przyczyna rozwoju choroby Parkinsona upatrywana jest przez badaczy w zwyrodnieniu lub utracie komórek istoty czarnej mózgu produkujących neuroprzekaźnik dopaminę. Wiadomo przy tym, że w chorobie tej dochodzi do aktywacji kaskad zapalnych sygnałów komórkowych, których aktywatorem jest dysfunkcja mitochondriów i związany z nią stres oksydacyjny. Dlatego też korzystny wpływ antyoksydacyjnej terapii wodorowej choroby Parkinsona opisano zarówno w zwierzęcych modelach badawczych, jak też w badaniach klinicznych z udziałem ochotników. Woda bogata w wodór a badanie kliniczne Przykładowo niedawno badanie kliniczne oceniające spożycie wody bogatej w wodór w leczeniu choroby Parkinsona przeprowadził Yoritaka. W tym kontrolowanym placebo, randomizowanym, pilotażowym badaniu klinicznym z podwójnie ślepą próbą, autorzy ocenili w grupach równoległych skuteczność 48-tygodniowej terapii wodą wodorową w dawce 1 l na dobę u japońskich pacjentów z chorobą Parkinsona leczonych standardowo lewodopą. W grupie stosującej wodę wodorową, w porównaniu z placebo, nastąpiła znacząca poprawa całkowitej, ujednoliconej skali oceny choroby Parkinsona. Choroba Alzheimera jest częstą neurodegeneracyjną chorobą otępienną, związaną z podeszłym wiekiem, w przypadku której dowiedziono, że jej mechanizmami sprawczymi są stres oksydacyjny i zapalenie układu nerwowego. Dlatego doustne spożycie wody wodorowej łagodziło zaburzenia poznawcze u starzejących się myszy z genetycznie przyspieszonym rozwojem choroby Alzheimera. Podobnie dootrzewnowe podanie soli fizjologicznej bogatej w wodór doprowadziło u gryzoni do poprawy pamięci w efekcie hamowania stresu oksydacyjnego, wytwarzania cytokin prozapalnych i innych molekuł sygnalizacyjnych stanu zapalnego. W mysim modelu choroby Alzheimera długotrwałe uwalnianie bioaktywnego wodoru przez nanocząsteczki wodorku palladu blokowało degradację połączeń neuronalnych i śmierć komórek nerwowych oraz promowało prawidłowy metabolizm neuronalny poprzez eliminację stresu oksydacyjnego i aktywację szlaków antyoksydacyjnych, prowadząc w efekcie do istotnego złagodzenia zaburzeń poznawczych. Niestety, dotychczas nie opisano jeszcze skuteczności terapii wodorowej choroby Alzheimera w badaniach z udziałem ludzi. Wnioski Podsumowując swój przegląd, autorzy zauważyli, że liczne badania przedkliniczne wykazały uderzająco korzystne skutki terapii wodorowej w leczeniu szerokiego zakresu rozmaitych chorób. Chociaż do tej pory opublikowano jedynie ograniczoną liczbę badań przeprowadzonych na ludziach, to jednak wszystkie one wykazały korzyści terapii wodorowej w warunkach klinicznych. Warto przy tym podkreślić, że w badaniach na ludziach związanych ze stosowaniem wodoru cząsteczkowego nie zgłoszono dotąd żadnych niepożądanych efektów tego typu terapii. Jak więc podsumowali autorzy, dzięki kilku prowadzonym aktualnie badaniom i niesłabnącemu zainteresowaniu terapią wodorową, jej przyszłość w perspektywie zastosowania klinicznego jako wspomagającego leczenia różnych chorób neurologicznych wygląda niezwykle obiecująco. Sławomir Ambr [...]
-
Cukier ciężarnej pod kontrolą likopenu
2024-02-12Cukrzyca ciążowa to rodzaj cukrzycy, czyli stanu permanentnie podwyższonego ponad normę poziomu glukozy we krwi, rozpoznawanego po raz pierwszy podczas ciąży. Cukrzyca ciążowa jest problemem zdrowotnym, szeroko dyskutowanym ostatnio w środowiskach medycznych, ze względu na stale rosnącą tendencję wzrostową jej występowania oraz cechę zwiększania ryzyka rozwoju otyłości u potomstwa, a także zwiększania ryzyka rozwoju cukrzycy typu 2 u matki i dziecka w życiu późniejszym. Badania na temat rozwoju cukrzycy Karotenoidy a cukrzyca ciążowa Badania na temat rozwoju cukrzycy Jak wykazano w badaniach, ryzyko rozwoju cukrzycy ciążowej jest zwiększane przez kilka czynników, a przede wszystkim nadwagę lub otyłość kobiety przed zajściem w ciążę, zaawansowany wiek matki, jej niską aktywność fizyczną przed ciążą i podczas ciąży, liczbę wcześniejszych porodów oraz rodzinne występowanie cukrzycy typu 1. A według ostatnich ocen specjalistów, dokonanych na podstawie niedawno prowadzonych badań, bardzo ważnym czynnikiem predestynującym do rozwoju cukrzycy ciążowej może być też niewłaściwy sposób odżywiania, z niskim udziałem składników pokarmowych o aktywności antyoksydacyjnej. Ostatnio dużym zainteresowaniem świata medycznego, z uwagi na aktywność antyoksydacyjną i prozdrowotną, cieszą się karotenoidy. Karotenoidy to grupa naturalnych barwników rozpuszczalnych w tłuszczach, występujących w dużych ilościach w ciemnozielonych, czerwonych, pomarańczowych i żółtych warzywach i owocach oraz niektórych rybach i owocach morza. Do tej pory w przyrodzie zidentyfikowano ponad 600 karotenoidów, niemniej jedynie sześć tego typu związków (α-karoten, β-karoten, β-kryptoksantyna, likopen, luteina i zeaksantyna) stanowi ponad 95% całkowitej zawartości karotenoidów w ludzkiej krwi. Badania obserwacyjne sugerują, że karotenoidy odgrywają rolę ochronną w profilaktyce takich chorób przewlekłych, jak nowotwory, zespół metaboliczny i choroby układu krążenia. Jednocześnie duża liczba badań wykazała ochronny wpływ karotenoidów na ryzyko rozwoju cukrzycy, jednak jeszcze do niedawna brakowało podobnych badań odnośnie cukrzycy ciążowej. Dlatego też celem przeprowadzonego stosunkowo niedawno badania (Gao, 2019) było wyjaśnienie, czy większy udział karotenoidów w diecie kobiet ciężarnych może zmniejszyć ryzyko rozwoju cukrzycy ciążowej. W tym celu badacze przeanalizowali diety 1978 ciężarnych kobiet, które poddali testowi tolerancji glukozy, ustalając korelację pomiędzy wielkością spożycia karotenoidów a częstością występowania cukrzycy ciążowej. Karotenoidy a cukrzyca ciążowa W badaniu tym nie zaobserwowano istotnego wpływu na obniżenie ryzyka rozwoju cukrzycy ciążowej spożycia α-karotenu, β-karotenu oraz luteiny i zeaksantyny. Pewien niewielki wpływ ochronny wydawała się wykazywać tutaj β-kryptoksantyna. Natomiast wyraźną odwrotną korelację, po uwzględnieniu wszystkich współzmiennych, zaobserwowano pomiędzy spożyciem likopenu a ryzykiem rozwoju cukrzycy ciążowej. Innymi słowy – im większy udział likopenu w diecie ciężarnej kobiety, tym mniejsze ryzyko pojawienia się u niej cukrzycy ciążowej. Jak więc podsumowali autorzy, wyniki tego szerokiego, przekrojowego badania sprawdzającego związek pomiędzy spożyciem karotenoidów a ryzykiem rozwoju cukrzycy ciążowej sugerują, że wysoki udział likopenu w diecie kobiet ciężarnych wiąże się z niższym ryzykiem rozwoju cukrzycy ciążowej. Sławomir Ambr [...]
-
Młodość w cząsteczce likopenu
2024-02-12Wraz ze wzrostem średniej długości życia człowieka, liczba osób starszych i cierpiących z powodu związanych ze starzeniem się problemów zdrowotnych w ogólnej światowej populacji stopniowo wrasta. Specjaliści szacują, że do 2050 r. osoby powyżej 60. roku życia będą stanowić 22% ludzkiej populacji, czyli że będzie ich ok. 2 miliardy. Przy czym proces starzenia się organizmu jest najważniejszym czynnikiem ryzyka rozwoju tzw. przewlekłych chorób niezakaźnych, takich jak choroby układu krążenia, nowotwory, cukrzyca, zaburzenia neurodegeneracyjne i choroby nerek, powodujących na całym świecie ok. 100 tys. zgonów dziennie. Jednocześnie jednak szeroko zakrojone badania epidemiologiczne pokazują, że zdrowa dieta z dużym udziałem owoców i warzyw koreluje ze spowolnieniem postępu procesu starzenia się organizmu i rozwoju związanych z tym procesem problemów zdrowotnych. Jak natomiast wynika z innych badań, chociaż dostępnych jest wiele leków na choroby wieku późnego, większość z nich obarczona jest działaniami niepożądanymi, a także okazuje się nieskuteczna w przypadku niewłaściwej kontroli przebiegu procesu terapeutycznego. Dlatego też w obszarze badań nad procesami starzenia się organizmu i związanymi z tym procesem chorobami przewlekłymi, w ostatnim czasie szczególną uwagę badaczy przykuwają tzw. nutraceutyki, czyli aktywne biologicznie i farmakologicznie składniki pokarmowe. Jednym z takich składników jest związek z grupy barwników karotenoidowych – likopen. Najbogatszym źródłem likopenu pozostają pomidory i rozmaite przetwory pomidorowe, ale pewne jego ilości można znaleźć też w niektórych owocach, w tym morelach, arbuzach, grejpfrutach i gujawach. Ponieważ w odróżnieniu od wielu innych karotenoidów, likopen nie może być przekształcany przez organizm w witaminę A, dlatego mówi się o nim jako o karotenoidzie niebędącym prowitaminą A. Niemniej w jednym z niedawno wykonanych badań wykazano, że to właśnie likopen, spośród wszystkich naturalnie występujących w ludzkiej surowicy karotenoidów, posiada zdolność osiągania najwyższego stężenia we krwi i wszystkich tkankach naszego organizmu. Przy czym likopen jest jednym z najsilniejszych, znanych nauce antyoksydantów, eliminującym toksyczne, reaktywne formy tlenu 2-krotnie skuteczniej w porównaniu z β-karotenem i 10-krotnie skuteczniej niż α-tokoferol, czyli znana jako efektywny przeciwutleniacz witamina E. Funkcjonalna rola likopenu nie ogranicza się jednak tylko do działania jako przeciwutleniacz, lecz ma on również kilka innych atrakcyjnych prozdrowotnie kierunków aktywności biologicznej, co powoduje, że jego cząsteczka znalazła się ostatnio w centrum zainteresowania badań z obszaru zdrowia publicznego. Biorąc pod uwagę wszystkie te fakty, autorzy niedawno opublikowanej metaanalizy badań naukowych (Abir, 2023) dokonali przeglądu mechanizmów leżących u podstaw potencjalnie przeciwstarzeniowych właściwości likopenu, wyjaśniając jego wpływ na biomarkery starości i zaburzenia zdrowotne, związane z przebiegiem procesu starzenia się organizmu. Analiza ta doprowadziła jej autorów do kilku znamiennych wniosków: Liczne badania wykazują, że likopen ma znaczący wpływ na biomarkery starości, zapobiega procesowi starzenia się organizmu i minimalizuje nasilenie chorób przewlekłych związanych z wiekiem. Likopen może być potencjalnym środkiem farmaceutycznym, wskazywanym do leczenia problemów zdrowotnych związanych z wiekiem, ponieważ może opóźniać proces starzenia się organizmu poprzez osłabianie biomarkerów starości i działając jako mimetyk restrykcji kalorycznych, który zapobiega zaburzeniom metabolicznym i rozwojowi chorób przewlekłych. Funkcjonalne działanie likopenu przeciwko związanym z wiekiem problemom zdrowotnym może przyczyniać się do zdrowego starzenia się ludzi i wydłużenia czasu ich życia. Ponieważ wysoka aktywność biologiczna likopenu może pomóc w walce ze starzeniem się organizmu i związanymi z tym procesem problemami zdrowotnymi, należy suplementować ten składnik pokarmowy w większych ilościach, tak aby wymiernie podnieść jego poziom w surowicy krwi. Sławomir Ambr [...]
-
Glutation kształtuje mikrobiom przeciwcukrzycowy
2024-01-02Cukrzyca typu 2 jest chorobą przewlekłą, odpowiedzialną za 80% przedwczesnych zgonów na całym świecie. Cukrzycę charakteryzuje wysoki poziom cukru (glukozy) we krwi, który jest następstwem zmniejszonej produkcji insuliny w trzustce i/lub zmniejszonej wrażliwości na insulinę tkanek dla niej docelowych. Źle kontrolowana cukrzyca oraz towarzyszące tej chorobie zaburzenia metaboliczne, takie jak upośledzony metabolizm lipidów, permanentny stres oksydacyjny i nadciśnienie tętnicze mogą prowadzić do powikłań naczyniowych, które odpowiadają za nefropatię i retinopatię cukrzycową, chorobę naczyń mózgowych, chorobę naczyń obwodowych oraz chorobę niedokrwienną serca. Inne powikłania źle kontrolowanej cukrzycy obejmują również zastoinową niewydolność serca, zaburzenia metabolizmu lipidów, udar mózgu, zapalenie wielonarządowe, przyrost masy ciała i zaburzenia równowagi elektrolitowej. Liczne badania wykazały istotny związek, zachodzący pomiędzy zmianami w profilu mikroflory jelitowej (mikrobiomu) a rozwojem cukrzycy. Zmiany te w szczególny sposób powiązano ze zwiększoną przepuszczalnością bariery jelitowej i infiltracją produktów ubocznych metabolizmu bakteryjnego, wywołującą w następstwie przewlekłe reakcje zapalne, charakterystyczne dla przebiegu cukrzycy. Z drugiej strony wykazano, że kilka szczepów bakterii probiotycznych pełni funkcje ochronne, zmniejszając ryzyko rozwoju cukrzycy poprzez redukcję markerów stanu zapalnego, utrzymanie integralności bariery jelitowej oraz poprawę wrażliwość na insulinę, a tym samym normalizację metabolizmu glukozy. Wykazano również, że lek przeciwcukrzycowy metformina zmienia skład mikroflory jelitowej, oddziałując z mikrobiotą poprzez modulację stanu zapalnego, homeostazy glukozy, przepuszczalności bariery jelitowej i aktywności bakterii wytwarzających krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe o działaniu przeciwzapalnym. Zmiany te, jak się okazuje, przyczyniają się do przeciwcukrzycowej skuteczności metforminy. Specjaliści postulują, że czynniki metaboliczne, związane ze stresem oksydacyjnym i przewlekłym stanem zapalnym o niskim stopniu nasilenia, które łączą dysbiozę mikroflory jelitowej z cukrzycą typu 2, to te same czynniki, które wpływają na występowanie i progresję późnych powikłań przebiegu cukrzycy. Zależność ta uwiarygadnia więc koncepcję, że modulacja mikrobiomu może być obiecującą strategią w leczeniu cukrzycy i związanych z nią powikłań chorobowych. Dlatego też celem ostatnio wykonanego badania (Gaike, 2023) było sprawdzenie wpływu długotrwałej, doustnej suplementacji glutationu na zmiany w mikrobiomie jelitowym osób chorych na cukrzycę. W tym badaniu klinicznym pacjentom podawano doustnie, raz dziennie suplement glutationu w dawce 500 mg przez okres sześciu miesięcy, a następnie badano mikrobiom jelitowy za pomocą wysokowydajnego sekwencjonowania metagenomicznego 16S rRNA. Długoterminowa suplementacja glutationu doprowadziła do znacznego wzrostu jego zasobów w organizmie oraz obniżenia poziomu glikowanej hemoglobiny (HbA1c), która jest markerem ciężkości przebiegu cukrzycy. Natomiast analiza mikrobiomu jelitowego wykazała, że u osób stosujących suplementację glutationu, w porównaniu z chorymi bez suplementacji, znacząco spadła liczebność bakterii szkodliwych szczepów patogennych, a jednocześnie znacząco wzrosła liczebność bakterii pożytecznych szczepów probiotycznych. Tak więc zgodnie z końcowym wnioskiem autorów badania, uzyskane w nim dane wyraźnie pokazują, że suplementacja glutatonu, w połączeniu z leczeniem przeciwcukrzycowym, pomaga odbudować prawidłowy mikrobiom jelitowy, poprzez wzbogacenie przewodu pokarmowego pożytecznymi bakteriami zdrowych jelit i znaczne zmniejszenie obciążenia bakteriami chorobotwórczymi jelit cukrzycowych. Sławomir Ambr [...]
-
Kurkuma generatorem wodoru cząsteczkowego
2024-01-02Wodór cząsteczkowy (H2), czyli inaczej wodór molekularny, to bezbarwny i bezwonny gaz, który w pewnych okolicznościach może działać w układach biologicznych jako środek redukujący, czyli antyoksydant. Wcześniej uważano, że jest on związkiem fizjologicznie obojętnym w komórkach zwierzęcych i niereaktywnym względem substratów obecnych w układach biologicznych. Jednakże w świetle badań ostatnich lat H2 okazał się cząsteczką aktywną biologicznie o potencjalnie szerokim zastosowaniu w ochronie ludzkiego zdrowia. Terapeutyczną aktywność H2 opisano po raz pierwszy w 1975 roku, w zwierzęcym modelu raka płaskonabłonkowego skóry. Następnie wykazano, że wdychanie H2 pod ciśnieniem może być skuteczną metodą leczenia schorzeń wątroby. Natomiast w 2007 roku ustalono, że H2 chroni mózg na drodze mechanizmów przeciwutleniających, znosząc stres oksydacyjny poprzez selektywną neutralizację rodników hydroksylowych i nadtlenoazotynowych. Komórkowy stres oksydacyjny jest skutkiem silnego potencjału utleniającego nadmiaru reaktywnych form tlenu (ROS). Stres oksydacyjny jest ściśle powiązany z patogenezą wielu chorób, m.in. wynikających z niezdrowego stylu życia, starzenia się organizmu i przebiegu procesów nowotworowych. Do chwili obecnej zaobserwowano profilaktyczne i terapeutyczne działanie H2 w różnych narządach, w tym w mózgu, sercu, trzustce, płucach i wątrobie. Cząsteczka H2, uczestnicząc w barierze antyoksydacyjnej, wykazuje przede wszystkim aktywność przeciwzapalną i przeciwapoptotyczną, czyli hamującą śmierć komórkową. Jak postulują specjaliści, H2 może zapewniać bezpieczny i skuteczny sposób leczenia wielu chorób. Spośród wielu proponowanych mechanizmów aktywności biologicznej, najwięcej uwagi badaczy przykuwa rola H2 jako skutecznego przeciwutleniacza. H2 jest bowiem specyficznym zmiataczem jedynie rodników hydroksylowych i nadtlenoazotynowych, które są bardzo silnymi utleniaczami kwasów nukleinowych, lipidów i białek, powodującymi fragmentację DNA, rozpad błon biologicznych oraz inaktywację enzymów i hormonów białkowych. Natomiast H2 nie reaguje z innymi ROS, które w niskich stężeniach pełnią w żywych organizmach fizjologiczne funkcje sygnalizacyjne i regulatorowe. H2 może być wprowadzany do organizmu poprzez inhalacje, iniekcje, kąpiele lub spożywanie wody wzbogaconej w wodór cząsteczkowy. Jest jednak również wytwarzany samoistnie w organizmie, w efekcie fermentacji niestrawnych węglowodanów wielkocząsteczkowych, prowadzonej przez pożyteczną mikroflorę jelitową. I jak dotąd wykazano, uwalniany z bakterii kolonizujących jelita H2 zapobiega rozwojowi zapalenia wątroby i okrężnicy. Wyniki wykonanych w tym kierunku badań pokazują, że jelitową produkcję H2 stymulują niektóre doustne leki przeciwcukrzycowe oraz niektóre składniki pożywienia. Jeżeli chodzi o składniki naszego pożywienia to ustalono, że takimi właściwościami obdarzona jest skrobia oporna i właśnie kurkuma (Shimouchi, 2009). W przywołanym tutaj badaniu jego autorzy postawili hipotezę, że zawarta w przyprawie curry kurkuma może poprawiać pracę jelit i aktywować wytwarzającą H2 mikroflorę okrężnicy, zwiększając tym sposobem nasycenie wodorem cząsteczkowym organizmu, mierzone stężeniem tego gazu w wydychanym powietrzu. W badaniu tym zdrowi ochotnicy po 12-godzinnym poście albo spożywali ryż doprawiony curry z kurkumą, albo wersją tej przyprawy bez kurkumy. Stężenia wodoru w wydychanym powietrzu mierzono co 15 minut, przez 6 godzin po posiłku, metodą chromatografii gazowej z detektorem półprzewodnikowym. A ponieważ curry z kurkumą znacząco zwiększało powierzchnię pod krzywą wydychanego wodoru i skracało czas pasażu jelitowego w porównaniu z curry niezawierającym kurkumy, dlatego autorzy podsumowali swoje badanie wnioskiem, że dietetyczna kurkuma poprawia pracę jelit i potęguje generującą wodór cząsteczkowy, bakteryjną fermentację węglowodanów w okrężnicy. Sławomir Ambr [...]
-
Glutation chroni wątrobę przed stłuszczeniem, zapaleniem i marskością
2023-12-01Niealkoholowa stłuszczeniowa choroba wątroby (NAFLD) jest najczęstszą chorobą wątroby na świecie, charakteryzującą się nadmiernym gromadzeniem tłuszczu w tym narządzie, bez związku z nadużywaniem alkoholu, stosowaniem leków sprzyjających stłuszczeniu lub innymi współistniejącymi chorobami wątroby. NAFLD objawia się nadmiernym magazynowaniem trójglicerydów w wątrobie, prowadzącym do nagromadzenia się tłuszczu w tym narządzie i powiększenia całkowitej jego masy przynajmniej o ponad 5%. Obecnie specjaliści uznają NAFLD za wątrobową manifestację zespołu metabolicznego, wskazując na ścisłe jej powiązanie z otyłością, cukrzycą typu 2, nadciśnieniem tętniczym i dyslipidemią, czyli nieprawidłowym stężeniem we krwi lipidów i lipoprotein – cholesterolu LDL i HDL oraz trójglicerydów. Ogólnie niealkoholowe stłuszczenie wątroby albo może występować jako zwykłe stłuszczenie niepowikłane, albo w połączeniu z niealkoholowym stłuszczeniowym zapaleniem wątroby (NASH). W tym drugim przypadku zapalenie i uszkodzenie komórek wątrobowych może prowadzić do rozwoju zwłóknienia i marskość, a nawet do raka wątroby. Patogeneza NAFLD jest wieloczynnikowa i obejmuje wiele mechanizmów wyjaśniających proces nadmiernej akumulacji lipidów w wątrobie, z późniejszym możliwym rozwojem stanu zapalnego i zwłóknienia. Otóż początkowo zwiększona insulinooporność, wtórna do zespołu metabolicznego, powoduje nadmierną akumulację lipidów w pierwotnie zdrowych hepatocytach (komórkach wątrobowych), głównie poprzez zwiększoną mobilizację wolnych kwasów tłuszczowych z trzewnej tkanki tłuszczowej i ich wzmożony transport do wątroby. Proces ten prowadzi do niealkoholowego stłuszczenia wątroby (NAFL), stanu wciąż jeszcze odwracalnego. Natomiast czynnikiem promującym przejście NAFL do NASH jest nasilony stres oksydacyjny. Otóż wzrost stężenia reaktywnych form tlenu (ROS), a w konsekwencji peroksydacja lipidów, skutkuje uszkodzeniem komórek wątrobowych oraz stanem zapalnym i ostatecznym zwłóknieniem w wyniku aktywacji komórek gwiaździstych wątroby. Co więcej, ROS sprzyjają insulinooporności wątroby, a co za tym idzie – dalszemu gromadzeniu się tłuszczu i rozwojowi martwiczego zapalenia wątroby. Ponadto dochodzi do wyczerpania się puli antyoksydantów chroniących wątrobę przed uszkodzeniem przez ROS i peroksydacją lipidów, albowiem w przypadku NASH stwierdzany jest obniżony poziom glutationu, witaminy E, witaminy C i beta-karotenu. Glutation to zbudowany z trzech aminokwasów peptyd występujący w komórkach wszystkich tkanek w stosunkowo wysokich stężeniach, podobnych do stężeń glukozy, potasu i cholesterolu. Glutation odgrywa kluczową rolę w kilku procesach fizjologicznych, takich jak zachowanie równowagi oksydacyjno-redukcyjnej, redukcja stresu oksydacyjnego, detoksykacja toksyn zewnętrznych i wewnętrznych oraz m.in. modulacja układu odpornościowego. I to właśnie kluczowa funkcja glutationu w kształtowaniu bariery antyoksydacyjnej doprowadziła naukowców do spekulacji na temat możliwej terapeutycznej skuteczności tej cząsteczki w leczeniu chorób przewlekłych z zaburzoną równowagą oksydacyjno-redukcyjną, m.in. NAFLD. Dlatego też celem opublikowanej niedawno pracy naukowej było przedstawienie przeglądu farmakologicznej aktywności glutationu, ze szczególnym uwzględnieniem aktualnych danych klinicznych, dotyczących jego potencjalnego zastosowania w metabolicznych schorzeniach wątroby (Santacroce, 2023). Jak dowiadujemy się z tego przeglądu, zaprezentowana przez Dentico w 1995 r. praca oceniała wpływ 30-dniowego, dożylnego lub domięśniowego podawania dużych dawek glutationu na wskaźniki rozpadu komórek wątroby u pacjentów z przewlekłą stłuszczeniową chorobą wątroby. W badaniu tym nie zgłoszono żadnych działań niepożądanych terapii glutationem, a u wszystkich leczonych pacjentów odnotowano znaczną poprawę wyników prób wątrobowych, z wieloma przypadkami normalizacji parametrów, nawet po kilku miesiącach od zakończenia leczenia. Ponadto, potwierdzając skuteczność leczniczą glutationu, zaobserwowano redukcję poziomu dialdehydu malonowego, ważnego markera uszkodzeń komórek wątrobowych. Kolejne badanie przeprowadzone przez Irie w 2016 r. wykazało, że doustne stosowanie glutationu w dawce 300 mg dziennie może zapobiegać progresji NASH w przebiegu NAFLD. U pacjentów z NASH wykryto wyższy poziom stresu oksydacyjnego w porównaniu z NAFLD, a u pacjentów z NASH leczonych glutationem – poprawę wyników prób wątrobowych. W wykonanych przed leczeniem biopsjach wątroby stwierdzono silniejszą ekspresję glutationu w NAFL niż w NASH, co sugerowało progresję NAFLD do NASH na skutek stresu oksydacyjnego i wskazywało na potencjalną rolę terapeutyczną glutationu w kontroli postępu uszkodzenia wątroby. Natomiast w badaniu Hondy, przeprowadzonym w 2017 r., oceniano efekt terapeutyczny doustnego podawania glutationu (300 mg/dzień) u pacjentów z NAFLD na podstawie zmian wątrobowych wskaźników biochemicznych oraz zmian poziomu tłuszczu magazynowanego w wątrobie. I jak się okazało po 4 miesiącach prowadzenia eksperymentu, leczenie glutationem doprowadziło do znacznego spadku wskaźników prób wątrobowych i wyraźnego obniżenia poziomu stłuszczenia wątroby. Autorzy przeglądu podsumowali więc swoją pracę w ten sposób, że patogenetyczna rola stresu oksydacyjnego w rozwoju NALFD jest dobrze udokumentowana, co uzasadnienia zastosowanie silnie antyoksydacyjnego glutationu jako potencjalnej terapii tego schorzenia wątroby. Dostępne obecnie wyniki badań doustnego, jak też pozajelitowego stosowania glutationu w leczeniu NALFD są bardzo obiecujące, ale na razie mowa jedynie o badaniach pilotażowych. Konieczne są więc dalsze badania, które pozwolą lepiej ocenić faktyczne korzyści stosowania glutationu w leczeniu metabolicznych chorób wątroby oraz ustalić najlepszą drogę podawania i najwłaściwsze dawkowanie, umożliwiające jego zastosowanie w praktyce klinicznej. Sławomir Ambroz [...]
-
Więcej glicyny – młodszy wiek biologiczny
2023-11-13Mówiąc kolokwialnie, nasz wiek biologiczny wskazuje na stopień zużycia naszego organizmu. Tak więc o tym, na ile lat się czujemy, nie decyduje nasz wiek metrykalny, ale właśnie wiek biologiczny. W ostatnich latach poprawa standardów życia, rozwój gospodarczy i zmiany stylu życia doprowadziły do wydłużenia się średniej długości życia osób starszych, a globalna populacja osób starszych w dalszym ciągu rośnie. Niestety wraz z wiekiem wzrasta jednocześnie częstość występowania problemów sercowo-naczyniowych, co pozostaje w ścisłym związku z tzw. zespołem metabolicznym, skupiającym czynniki zwiększające ryzyko rozwoju chorób o podłożu metabolicznym. Otóż zespół metaboliczny jest w pierwszej kolejności czynnikiem zwiększonego ryzyka rozwoju cukrzycy typu 2 i chorób układu krążenia, zwłaszcza udaru mózgu i choroby niedokrwiennej serca, a także przedwczesnej śmierci. Według Międzynarodowej Federacji Diabetologicznej, zespół metaboliczny występuje u osób starszych z częstotliwością od 37 do 42%. Biorąc pod uwagę, że u osób starszych funkcje trawienne i metaboliczne ulegają stopniowemu osłabianiu, co ostatecznie prowadzi do zmniejszenia spożycia i wchłaniania składników odżywczych, w procesach metabolicznych przebiegających w ich organizmach dominuje katabolizm, czyli rozpad molekuł biologicznych. W porównaniu do młodych osób dorosłych, ważniejszą rolę w utrzymaniu zdrowia osób starszych mogą odgrywać więc aminokwasy, a poziom aminokwasów w surowicy krwi może odzwierciedlać stan zdrowia seniorów. Przykładowo niedawno prowadzone badania wskazały na istnienie ścisłego związku między poziomem w surowicy krwi aminokwasów, takich jak glicyna, a rozwojem problemów metabolicznych i chorób układu krążenia. Glicyna jest najprostszym, ale jednocześnie dominującym aminokwasem niezbędnym do życia ludzi, ssaków i wielu innych zwierząt. Glicyna nie jest oficjalnie zaliczana do niezbędnych składników odżywczych, albowiem może być wytwarzana w ludzkim organizmie, gdzie głównymi jej producentami są nerki i wątroba. Ponieważ jednak wewnątrzustrojowa produkcja nie jest w stanie zapewnić pokrycia podstawowego zapotrzebowania organizmu na ten aminokwas, dlatego niezwykle ważnym źródłem glicyny okazuje się nasze codzienne pożywienie. Glicyna pełni funkcję neuroprzekaźnika a jednocześnie jest wykorzystywana przez organizm do produkcji białek, puryn, kreatyny i glukozy. Bierze też udział w procesach przeciwzapalnych, reakcjach odpornościowych i ochronie antyoksydacyjnej. Niedawno prowadzone badania wykazały odwrotną korelację zachodzącą pomiędzy poziomem glicyny w surowicy krwi a takimi czynnikami ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, jak nadciśnienie, cukrzyca typu 2 i otyłość brzuszna. W badaniach tych ustalono, że poziomy glicyny w krążeniu u pacjentów z zespołem metabolicznym są znacznie niższe niż u osób zdrowych. Co więcej, poziomy glicyny w surowicy u pacjentów otyłych i chorych na cukrzycę są znacznie niższe niż u osób zdrowych, a wzrost poziomu tego aminokwasu w krwiobiegu prowadzi do poprawy parametrów insulinooporności. Jednakże związek poziomu glicyny w surowicy z zespołem metabolicznym nie został wcześniej w pełni ustalony w odniesieniu do osób starszych. Dlatego jednym z niedawno wykonanych badań (Li, 2018) objęto 472 osobników w wieku powyżej 65 lat, w celu wyjaśnienia związku zachodzącego pomiędzy poziomem glicyny w surowicy krwi a markerami zespołu metabolicznego i wieku biologicznego u osób starszych. W badaniu tym wykazano, że poziom glicyny w surowicy krwi osób starszych zmniejsza się liniowo wraz z obserwowanym u nich rozwojem zespołu metabolicznego. Ponadto niższe poziomy glicyny były szczególnie istotnie powiązane z otyłością brzuszną jako składową zespołu metabolicznego. Ponieważ czynnik prozapalny CRP jest uznawany za ważny marker procesu starzenia się organizmu, a jego niższy poziom wiąże się z dłuższym przeżyciem osób starszych, dlatego aktualnie oznaczanie jego poziomu wykorzystane jest do oceny wieku biologicznego człowieka. A jak wynika z omawianego tutaj badania, poziom glicyny korelował odwrotnie z poziomem CRP w surowicy krwi osób starszych. Innymi słowy: im wyższy poziom glicyny – tym młodszy wiek biologiczny. Zdaniem autorów badanie ich wykazało, że stężenie glicyny w surowicy obniża się stopniowo wraz ze wzrostem liczby składników zespołu metabolicznego i jest istotnie odwrotnie powiązane z indeksem masy ciała, obwodem pasa, trójglicerydami krwi oraz markerem wieku biologicznego CRP. Dlatego, też zdaniem autorów, utrzymanie wyższego poziomu glicyny w organizmach osób starszych, w czym miałaby dopomagać suplementacja tego aminokwasu, może okazać się bardzo korzystne dla stanu ich zdrowia. W związku z tym badacze zaproponowali, aby rozważyć utrzymanie wyższego poziomu glicyny u starszych osób z zespołem metabolicznym jako nowatorską interwencję dietetyczną, niemniej wymagającą dalszego potwierdzenia swojej skuteczności w kolejnych badaniach klinicznych. Sławomir Ambr [...]
-
Lizyna w walce z opryszczką wargową
2023-11-13Lizyna jest niezbędnym składnikiem pokarmowym z grupy aminokwasów. Natomiast niezbędny składnik pokarmowy to taki, bez którego organizm nie jest w stanie się obyć, ale ponieważ samodzielnie go nie wytwarza, musi polegać na jego źródłach pokarmowych. Lizyna jest nieodzowna dla prawidłowego wzrostu i regeneracji organizmu, szczególnie tkanki mięśniowej, a także pomaga wchłaniać wapń i odgrywa ważną rolę w tworzeniu kolagenu – białka kości, skóry, ścięgien i chrząstek. Lizyna odgrywa jednocześnie istotną rolę w syntezie karnityny odpowiedzialnej za produkcję energii we wszystkich tkankach naszego organizmu, w tym w tkance mięśniowej i tkance nerwowej mózgu. I jak się okazało w toku prowadzonych badań, lizyna jest niezbędna do utrzymania w odpowiednich obszarach mózgu optymalnego poziomu serotoniny – neuroprzekaźnika nazywanego potocznie „hormonem szczęścia”. Lizyna wpływa również bezpośrednio na aktywność receptorów serotoninowych i benzodiazepinowych, przez co odpowiednio wysoki poziom jej spożycia, jak wynika z badań, chroni ludzi przed rozwojem problemów psychicznych. Lizyna pomaga również w produkcji przeciwciał i wykazuje antagonizm względem argininy, która jest niezbędna do replikacji wirusa opryszczki, w związku z czym w obecności lizyny wzrost tego wirusa ulega istotnemu zahamowaniu. Dlatego lizyna cieszy się też sławą składnika pokarmowego, wspomagającego walkę z opryszczką wargową. Przykładowo w jednym z dotyczących tej problematyki badaniu wykazano, że po 12 miesiącach suplementacji lizyny nastąpiła średnia redukcja czasu leczenia opryszczki o 49% i redukcja ta była istotna statystycznie. W ciągu roku suplementacji zaobserwowano też spadek częstości występowania zmian chorobowych o 63% i również ta wartość była istotna statystycznie. Dlatego celem kolejnego badania tego samego zespołu naukowców (Pedrazini, 2018) było wykazanie, na drodze obserwacji klinicznej, istotnego wpływu suplementacji 500 mg lizyny dziennie na redukcję częstości nawrotów opryszczki w obserwacji 8-letniej. W badaniu tym już od pierwszego roku stosowania lizyny wszyscy pacjenci zgłaszali spadek liczby nawrotów opryszczki wargowej. Niektórzy pacjenci wykazywali poprawę w postaci występowania opryszczki ze zmianami o małej intensywności, w porównaniu z rozległością ich ognisk sprzed suplementacji lizyny. Jednocześnie zgłaszali również, że wiele zmian nie ewoluowało do fazy pęcherzowej, zanikając na wczesnym etapie incydentu opryszczkowego we wstępnej, tzw. fazie prodromalnej. Autorzy badania sformułowali też zalecenia dla osób podatnych na opryszczkę… Jak stwierdzili, w zapobieganiu chorobie opryszczki wargowej nosicielom wirusa opryszczki powinny być zalecane pokarmy bogate w lizynę, takie jak ryby, mleko, mięso, ser, soja, jaja i drożdże piwne, natomiast pokarmy zawierające argininę, takie jak orzechy, żelatyna, czekolada, rodzynki i prażona kukurydza, powinny być odradzane, ponieważ sprzyjają nawrotom opryszczki wargowej. Badacze stwierdzili również, że suplementacja lizyny jest postępowaniem całkowicie bezpiecznym. Otóż mężczyzna ważący 70 kg, zdaniem autorów badania, może stosować bezpiecznie lizynę w dawce 800-3000 mg na dobę. Dawki do 3 g lizyny dziennie są bardzo dobrze tolerowane, jednak już bardzo wysokie dawki (10-15 g dziennie) mogą powodować zaburzenia żołądkowo-jelitowe, w tym nudności, skurcze żołądka i biegunkę. Profilaktyczna dawka lizyny dla pacjentów z nawracającą opryszczką powinna oscylować w przedziale od 500 do 3000 mg dziennie. Rozsądnym zaleceniem, zdaniem badaczy, jest 500-1000 mg dziennie w profilaktyce, przy przejściu na dawkę 3000 mg dziennie w przypadku aktywnych ognisk choroby, na czas ograniczony tylko do ostrej fazy incydentu opryszczkowego. Sławomir Ambr [...]
-
Lizyna dla atlety
2023-11-09Lizyna należy do grupy aminokwasów egzogennych. Natomiast aminokwasy egzogenne to te z dwudziestu aminokwasów tworzących białka naszego ciała, m.in. białka mięśniowe, które nie mogą powstawać w naszym organizmie, względnie mogą, ale ich synteza wewnątrzustrojowa nie jest w stanie pokryć w pełni podstawowego zapotrzebowania organizmu na nie. Aminokwasy egzogenne są więc absolutnie niezbędnymi składnikami naszego pożywienia, szczególnie gdy naszym celem jest rozwój masy mięśniowej, w związku z czym wymiennie bywają nazywane aminokwasami niezbędnymi (essential amino acids – EAA). Jednym z dwóch fundamentalnych mechanizmów kształtujących masę naszych mięśni jest proces syntezy białek, albowiem mięśnie zbudowane są głównie z białka. Ponieważ jednak proces syntezy białek może przebiegać w organizmie jedynie przy obecności pełnego kompletu aminokwasów egzogennych, dlatego deficytowy w diecie aminokwas egzogenny nazywany jest aminokwasem ograniczającym; jego niedobór ogranicza możliwość budowy białek naszego organizmu, a w pierwszej kolejności białek mięśniowych. A pojęcie aminokwasu ograniczającego dotyczy w pierwszej kolejności właśnie lizyny, albowiem jest to aminokwas najczęściej brakujący w diecie, którego niedobory notowane w ludzkim organizmie okazują się najgłębsze. Dlatego do niedawna uważano, że jako pierwszoplanowy aminokwas ograniczający, lizyna promuje hipertrofię włókien mięśniowych poprzez zwiększenie syntezy białek. Jednak niektórym naukowcom pełnione tutaj przez lizynę funkcje wydawały się bardziej złożone. Synteza białek jest bowiem inicjowana przez DNA w jądrze komórkowym, tak więc większa liczba jąder komórkowych we włóknach mięśniowych oznacza większą wydajność syntezy białek, a w konsekwencji – większą masę mięśniową. Natomiast ilość jąder komórkowych we włóknach mięśniowych warunkowana jest przez drugi fundamentalny mechanizm kształtujący masę naszych mięśni – miogenezę, w którym macierzyste komórki mięśniowe, znane lepiej jako tzw. komórki satelitarne, rozmnażają się, zlewają ze sobą a następnie z włóknami mięśniowymi, zasilając je dodatkowymi jądrami komórkowymi. Dlatego wspomniani wyżej naukowcy postanowili sprawdzić w odpowiednio zaprojektowanym badaniu (Jin, 2019), czy lizyna nie stymuluje też przypadkiem procesu miogenezy? Wprawdzie autorzy prowadzili swoje badania na dokarmianych lizyną prosiętach, to jednak ich wyniki możemy odnosić z całą pewnością do ludzi, albowiem – o czym przypomnieli badacze – po pierwsze lizyna jest pierwszoplanowym aminokwasem ograniczającym dla wszystkich ssaków, a po drugie mechanizm sterujący miogenezą komórek satelitarnych jest taki sam w przypadku wszystkich ssaków, gdyż jest to ssaczy cel szlaku kompleksu rapamycyny 1 (mTORC1). A podsumowując swoją pracę, autorzy poinformowali, że suplementacja lizyny skutkuje efektem wzrostu mięśni i że funkcje tego aminokwasu w akumulacji masy mięśniowej są pośredniczone przez komórki satelitarne i kompleks mTORC1. A zatem lizyna, jak uznali badacze, jest nie tylko molekularnym elementem budulcowym w procesie syntezy białek, ale także cząsteczką sygnalizacyjną, która aktywuje komórki satelitarne w kierunku promocji wzrostu mięśni, poprzez szlak sygnałowy kompleksu mTORC1. I jak postulowali na zakończenie autorzy badania, ich odkrycia mogą wskazać innym zespołom badawczym nowy cel dla strategii terapeutycznych, efektywnych przy problemach regeneracji mięśni w starszym wieku i leczeniu chorób mięśniowych. Patrząc jednak na wyniki tych badań z perspektywy wspomagania wysiłku, można do tych sugestii autorów dodać, że lizyna może okazać się również znakomitym suplementem sportowym, wspomagającym przyrost masy i siły mięśni, zarówno osób ćwiczących rekreacyjne, jak też sportowców wyczynowych z dyscyplin siłowych i sylwetkowych. Sławomir Ambrozia [...]
-
Glutation bliski Twojemu sercu
2023-11-09Choroby układu krążenia są główną przyczyną zgonów na całym świecie, a choroby serca odpowiadają za ponad 75% wszystkich zgonów związanych z chorobami układu krążenia. Przykładowo w samych tylko Stanach Zjednoczonych częstość występowania zawałów serca w następstwie choroby wieńcowej, zaburzeń rytmu serca, chorób zastawek serca i innych czynników ryzyka wynosi około miliona incydentów rocznie. Jak wynika z badań, istotnym wyznacznikiem patogenezy chorób serca jest równowaga stanu oksydacyjno-redukcyjnego. Otóż okazuje się, że zwiększone wytwarzanie reaktywnych form tlenu i azotu przy jednoczesnym wyczerpaniu enzymatycznych i nieenzymatycznych układów antyoksydacyjnych prowadzi do rozwoju stresu oksydacyjnego, powodującego niekorzystne skutki komórkowe w mięśniu sercowym, takie jak rozregulowanie szlaków sygnalizacyjnych jonów wapniowych, upośledzenie mechanizmów naprawy DNA, zmiany strukturalne włókien mięśniowych i błon komórkowych, dysfunkcje mitochondriów i ostatecznie obumieranie komórek tkanki mięśniowej serca. Natomiast glutation jest najważniejszym, endogennym (wewnętrznym) antyoksydantem, odgrywającym główną rolę w ochronie naszego organizmu przed wolnymi rodnikami, a tym samym ma kluczowe znaczenie dla utrzymania sprawności systemów antyoksydacyjnych, w tym aktywności enzymów przeciwutleniających. W komórkach naszego ciała glutation występuje zarówno w swojej formie zredukowanej GSH, jak też w postaci utlenionego glutationu GSSG. Zredukowane i utlenione formy glutationu stanowią główny komórkowy bufor redoks i w prawidłowym stanie fizjologicznym stężenie GSH jest zawsze wyższe w stosunku do GSSG. Zatem stosunek GSH do GSSG jest uznawany za marker stresu oksydacyjnego. Ponieważ GSH funkcjonuje w naszym organizmie jako zmiatacz wolnych rodników, środek dezaktywujący toksyny oraz magazyn i dystrybutor bioaktywnych grup tiolowych (-SH), dlatego też jest krytycznym modulatorem licznych procesów komórkowych, takich jak synteza DNA, konstrukcja cytoszkieletu czy aktywność obronna ciał odpornościowych, a różnice w jego poziomach są charakterystyczną cechą wielu problemów zdrowotnych, w tym nowotworów, zaburzeń metabolicznych oraz właśnie chorób układu krążenia. W kontekście problemów sercowo-naczyniowych ogólnoustrojowy niedobór glutationu jest powiązany z patologiczną przebudową tkanki serca i w konsekwencji progresją niewydolności mięśnia sercowego. W wynikach jednego z badań wykazano przykładowo zwiększony stres oksydacyjny u pacjentów z kardiomiopatią rozstrzeniową i niewydolnością serca, związany ze zmniejszonym poziomem krążącego we krwi zredukowanego glutationu. Badanie to udowodniło, że pacjenci z kardiomiopatią rozstrzeniową są ogólnie bardziej podatni na peroksydację lipidów i uszkodzenia oksydacyjne w porównaniu ze zdrową populacją, a wzrost natężenia stresu oksydacyjnego koreluje u nich ze zmniejszonym stężeniem zredukowanego glutationu w ich krwi (Granger, 2017). W innym badaniu naukowcy zaobserwowali, że u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca poziom zredukowanego glutationu jest znacznie obniżony, a ten obniżony poziom koreluje z nasileniem nieprawidłowości funkcjonalnych i strukturalnych serca u tych pacjentów. Co ciekawe, to samo badanie sugeruje, że ponieważ u bezobjawowych pacjentów z zaburzeniami strukturalnymi serca poziom zredukowanego glutationu też jest obniżony, dlatego oznaczanie GSH we krwi może być nowym testem pozwalającym wykryć chorobę serca przed wystąpieniem pełnoobjawowej niewydolności mięśnia sercowego (Damy, 2009). W relacji z powyższymi wynikami, tkanka lewej komory pobrana od pacjentów poddanych przeszczepowi serca z powodu schyłkowej jego niewydolności, wtórnej do kardiomiopatii rozstrzeniowej lub choroby niedokrwiennej serca, również wykazywała niedobór stężeń zredukowanego glutationu (Adamy, 2007). Jednocześnie nowsze dane kliniczne pokazują, że dożylne podanie zredukowanego glutationu podczas zawału serca w ostrej jego fazie łagodzi uszkodzenia tkanki mięśnia sercowego, co sugeruje, że podawanie z zewnątrz GSH może poprawić pozawałowe rokowania zdrowotne i spowolnić postęp zaburzeń kardiologicznych, prowadzących do niewydolności serca (Truscelli, 2017). W innym badaniu naukowcy zaobserwowali również, że u pacjentów po udarze mózgu i zawale serca pojawia się znaczne obniżenie całkowitego poziomu zredukowanego glutationu, co sugeruje, że suplementacja GSH może stanowić potencjalną strategię profilaktyczną, zapobiegającą rozwojowi problemów sercowo-naczyniowych (Shimizu, 2004). Warto więc chyba w trosce o serce włączyć do swojej diety suplement zredukowanego glutationu… Sławomir Ambr [...]
-
Więcej krzemu w diecie, mniejsze ryzyko choroby Alzheimera
2023-11-09Choroba Alzheimera jest chorobą neurodegeneracyjną mózgu, definiowaną jako postępujące pogarszanie się funkcji poznawczych z ostateczną utratą osobowości. Wszystkie choroby neurodegeneracyjne charakteryzują się stopniową utratą komórek nerwowych mózgu i rdzenia kręgowego. Postępowi tych zaburzeń towarzyszą zmiany czynności fizykochemicznych mózgu i narządów obwodowych. Objawy tych chorób pojawiają się najczęściej u osób starszych, generując rozmaite problemy neurologiczne, w tym dysfunkcję pamięci, upośledzenie ruchowe, upośledzenie emocjonalne i behawioralne oraz właśnie utratę zdolności poznawczych. Najważniejszą przyczyną chorób neurodegeneracyjnych jest proces starzenia się mózgu, wraz z towarzyszącymi mu czynnikami komórkowymi i molekularnymi, takimi jak nasilenie stresu oksydacyjnego, mutacje w mitochondrialnym DNA, reakcje zapalne, wadliwa regulacja programowanej śmierci komórkowej (apoptozy) itp. Sugeruje się, że większość chorób neurodegeneracyjnych ma swoją przyczynę w zdegenerowanych białkach, których gromadzenie się i agregacja w ośrodkowym układzie nerwowym indukuje stres oksydacyjny i stan zapalny jako najważniejsze, bezpośrednie przyczyny tych chorób. Chociaż więc wiedza na temat patofizjologii choroby Alzheimera znacznie się w ciągu ostatnich lat poszerzyła, to mechanizmy leżące u jej przyczyn wciąż pozostają niedostatecznie wyjaśnione. Jak się okazuje, jedną z przyczyn rozwoju z choroby Alzheimera może być narażenie na spożycie glinu, czyli aluminium. Możliwość taką sugeruje obecność tego pierwiastka w blaszkach starczych (amyloidowych) oraz obszarach zwyrodnienia włókienek komórek nerwowych mózgu, czyli zmianach histologicznych, charakterystycznych dla tej choroby neurodegeneracyjnej. Jak przy tym wykazano w kilku badaniach, spożywanie glinu zwiększa ekspresję białka amyloidowego w tkance nerwowej mózgu gryzoni, co świadczy o rozwoju u tych zwierząt choroby Alzheimera. Jednocześnie badania ekologiczne udowodniły, że stężenie glinu w wodzie pitnej wynoszące 0.1–0.2 mg/l może zwiększać średnio dwukrotnie ryzyko rozwoju choroby Alzheimera u ludzi. Jednocześnie wyniki badań epidemiologicznych i eksperymentalnych sugerują, że wchłanianie spożywanego glinu może być zmniejszane a jego wydalenie zwiększane przez rozpuszczalne związki krzemu, takie jak krzemionka, chroniące tym samym mózg przed fatalnymi skutkami działania aluminium. Przy czym zawartość krzemionki w wodzie wodociągowej może różnić się w zależności od regionu geograficznego i zazwyczaj jest ona wysoka na obszarach o twardej wodzie i niska na obszarach o wodzie miękkiej. W dwóch przeprowadzonych pod tym kątem badaniach woda butelkowana (źródlana lub mineralna) wszystkich marek zawierała więcej krzemionki niż woda wodociągowa, być może z powodu jej uzdatniania, eliminującego rozpuszczalne związki krzemu. Swojego czasu uzyskano też dane o geograficznym powiązaniu pomiędzy spożyciem glinu i krzemu a pogorszeniem się funkcji poznawczych lub rozwojem demencji. W świetle powyższych faktów naukowcy wykonali więc kolejne badanie, którego celem była analiza powiązań z bardziej precyzyjnymi danymi dotyczącymi dziennego spożycia glinu i krzemionki w dużej grupie osób obserwowanych przez 15 lat (Rondeau, 2009). Naukowcy objęli tym badaniem ogółem 1925 początkowo całkowicie zdrowych ochotników i ustalili, że utrata zdolności poznawczych w czasie była większa u osób spożywających większe dzienne porcje glinu z wody pitnej lub o większym narażeniu środowiskowym na aluminium na danym obszarze geograficznym. Wysokie dzienne spożycie aluminium okazało się istotnie powiązane ze zwiększonym ryzykiem rozwoju demencji. I odwrotnie – zwiększenie spożycia krzemionki o 10 mg dziennie wiązało się ze znacznie zmniejszonym ryzykiem rozwoju demencji. Ostateczne wnioski autorów były więc takie, że wysokie spożycie aluminium z wody pitnej może być czynnikiem ryzyka choroby Alzheimera i że ich badanie wykazało odwrotną zależność pomiędzy spożyciem krzemionki z wody pitnej a ryzykiem rozwoju tej choroby neurodegeneracyjnej. Jednym słowem – im więcej krzemionki w diecie, tym mniejsze ryzyko rozwoju choroby Alzheimera. Sławomir Ambr [...]
-
Bakterie kontra wirusy – Lactobacillus plantarum L-137
2023-09-29Tzw. „przeziębienie” to zespół chorobowy, wynikający z infekcji wirusowej górnych dróg oddechowych. Infekcja wirusowa górnych dróg oddechowych jest przypadłością niezwykle powszechną, stanowiącą aż połowę wszystkich ostrych epizodów chorobowych, dotykających współczesną ludzką populację. Jednym z ważnych czynników osłabiających funkcje odpornościowe ludzkiego organizmu jest stres. Obecnie powszechnie wiadomo, że układ odpornościowy, hormonalny i ośrodkowy układ nerwowy wzajemnie na siebie oddziałują oraz że stres psychiczny powoduje rozregulowanie odpowiedzi immunologicznych poprzez wpływ na oś podwzgórze–przysadka–nadnercza i autonomiczny układ nerwowy. Wiele badań wykazało, że poziom stresu psychicznego jest silnie skorelowany ze zwiększonym ryzykiem rozwoju ostrych chorób zakaźnych układu oddechowego. Obserwacje te sugerują, że osoby znajdujące się pod wysoką presją stresu psychicznego są szczególnie podatne na przeziębienie. Lactobacillus plantarum L-137 to szczep bakterii fermentacji mlekowej, wyizolowany z fermentowanej żywności i uśmiercony na pomocą wysokiej temperatury. Jak dowiodły badania, jest on silnym aktywatorem interleukiny IL-12, która indukuje odpowiednią odpowiedzi immunologiczną, działając w ten sposób przeciwalergicznie i przeciwnowotworowo. W badaniach tych wykazano, że obróbka cieplna nie zmniejsza, a paradoksalnie zwiększa aktywność immunologiczną szczepu Lactobacillus plantarum. Co więcej, wykazano również, że codzienne spożywanie L-137 wzmacnia funkcje odpornościowe ogólnie zdrowych osób; m.in. zwiększa ochronę przed zakażeniem wirusem grypy poprzez stymulację wytwarzania interferonu typu I, który chroni jednocześnie ludzki organizm przed chorobami nowotworowymi i autoimmunologicznymi. I jak sugerują autorzy tych badań (Arimori, 2012), L-137 może wzmacniać zdolności obronne ludzkiego organizmu przed pospolitymi infekcjami przeziębieniowymi, w tym infekcją wirusem grypy typu A. Dlatego celem kolejnego badania członków tej samej grupy naukowców (Hirose, 2013) było zbadanie wpływu spożywania L-137 na funkcje odpornościowe oraz częstość występowania i nasilenie objawów infekcji górnych dróg oddechowych u ogólnie zdrowych osób z wysokim poziomem stresu psychicznego. W sumie siedemdziesięciu ośmiu zdrowych ochotników (trzydziestu trzech mężczyzn i czterdzieści pięć kobiet; średni wiek 50.6 lat) z wynikami >41 w osiemnastopunktowej skali stresu psychicznego, w Krótkim Kwestionariuszu Stresu Pracy, zostało losowo przydzielonych albo do grupy otrzymującej codziennie przez 12 tygodni tabletkę zawierającą 10 mg L-137, albo tabletkę nieaktywnego placebo. W ten sposób badacze ustalili, że u zdrowych osób z wysokim poziomem stresu psychicznego, które codziennie przyjmowały 10 mg L-137, miała miejsce istotnie mniejsza częstość występowania objawów infekcji górnych dróg oddechowych na całym odcinku czasowym trwania badania. Ponadto częstość występowania, czas trwania i ciężkość objawów infekcji górnych dróg oddechowych oraz czas trwania ich leczenia wykazały istotne ujemne korelacje z czasem przyjmowania L-137. Tłumacząc to w prosty sposób: im dłuższe przyjmowanie suplementu L-137 – tym mniej problemów z infekcjami górnych dróg oddechowych. Jeśli natomiast chodzi o funkcje odpornościowe, to korzystne ich zmiany w stosunku do wartości wyjściowych były znacząco większe w grupie L-137, aniżeli w grupie placebo. Zdaniem autorów badania ich odkrycia wskazują na to, że codzienne spożywanie L-137, poprzez wzmocnienie funkcji odpornościowych układu immunologicznego, zmniejsza częstość występowania objawów infekcji górnych dróg oddechowych u ogólnie zdrowych osób. Sławomir Ambroziak [...]
-
Im więcej choliny, tym lepszy nastrój
2023-08-30Depresja jest powszechnym zaburzeniem psychicznym, na które cierpi ponad 264 miliony ludzi na całym świecie i które prowadzi do poważnych konsekwencji społecznych, w tym niepełnosprawności i samobójstw. Ze względu na różnorodne objawy kliniczne, diagnostyka i leczenie tej choroby psychicznej stanowią nie lada wyzwanie dla służb medycznych. Dlatego też specjaliści dostrzegają konieczność badania wszelakich czynników zapobiegających rozwojowi depresji. W ostatnich dziesięcioleciach zidentyfikowano więc wiele czynników związanych z wysokim ryzykiem rozwoju depresji, w tym przykładowo czynniki epigenetyczne, zanieczyszczenie powietrza, ograniczoną możliwość relaksacji, niską aktywność fizyczną, wysoko przetworzoną żywność oraz niedobory niezbędnych składników pokarmowych. Natomiast cholina jest właśnie niezbędnym składnikiem pokarmowym, występującym w wielu produktach spożywczych, w tym w podrobach, jajach, mięsie, rybach, produktach mlecznych, orzechach oraz warzywach krzyżowych i strączkowych. Jej metabolity są niezbędne do podtrzymania rozmaitych procesów życiowych, przebiegających w ludzkim organizmie. Przykładowo betaina, powstająca w wyniku utleniania choliny, może zmniejszać stężenie homocysteiny w organizmie poprzez przekształcanie jej w metioninę, a jak dowodzą badania, wysoki poziom homocysteiny jest jednym z czynników podwyższonego ryzyka rozwoju depresji. Badania na zwierzętach wykazały, że suplementacja diety choliną skutkuje efektem przeciwdepresyjnym i przeciwlękowym. Z kolei badanie populacyjne, przeprowadzone na osobach w średnim i starszym wieku, udowodniło, że poziom choliny w osoczu krwi jest odwrotnie skorelowany z objawami zburzeń lękowych (więcej choliny – mniej zaburzeń). Ponieważ jednak ogólna liczba badań dotyczących związku pomiędzy podażą choliny a ryzykiem rozwoju depresji jest ograniczona, dlatego w ostatnim czasie jeden z zespołów naukowych podjął się przeprowadzenia szerokiego badania przekrojowego, korzystając z dużego zbioru danych National Health and Nutrition Examination Survey, aby rozstrzygnąć, czy wielkość poboru choliny z diety ma związek z ryzykiem pojawiania się objawów depresji (Li, 2022). A podsumowując wyniki swojej pracy, jej autorzy stwierdzili, że spożycie choliny z dietą jest odwrotnie skorelowane z ryzykiem występowania objawów depresyjnych. Otóż w badaniu tym ryzyko pojawienia się objawów depresyjnych u osób dorosłych w najwyższym przedziale spożycia choliny było o 43% niższe, niż u dorosłych w najniższym przedziale, po skorygowaniu czynników zakłócających i wszystkich zmiennych towarzyszących. Jak jednak wykazały badania, przeciętne spożycie choliny w populacji europejskiej jest średnio niższe od rekomendowanej normy. W badaniach tych zalecenia dotyczące dziennego spożycia choliny spełniało tylko 10-23% ludności. Badania te dowiodły, że osiągnięcie zalecanego poziomu pobrania choliny okazuje się niezwykle trudne, bez spożywania jaj lub przyjmowania suplementów diety. Tak więc jednym ze sposobów na zwiększenie zawartości choliny w diecie, m.in. w celu obniżenia ryzyka rozwoju depresji, jest jej suplementacja z użyciem rozmaitych dostępnych na rynku suplementów, takich jak przykładowo cytykolina, chlorek choliny, dwuwinian choliny, glicerofosfocholina lub fosfatydylocholina. Przy czym specjaliści sugerują, że w porównaniu z ugrupowaniem choliny pozyskiwanym z innych źródeł dietetycznych, cholina z cytykoliny jest mniej podatna na konwersję do trimetyloaminy (TMA) i N-tlenku trimetyloaminy (TMAO), które podejrzewane są o to, że mogą być zaangażowane w patogenezę chorób sercowo-naczyniowych. Cytykolina jest bowiem naturalnie występującym w organizmie i pożywieniu mononukleotydem, składającym się z cytozyny, rybozy, pirofosforanu i choliny, wytwarzanym przez organizm jako produkt pośredni biosyntezy fosfatydylocholiny i sfingomieliny. Sławomir Ambrozia [...]
-
Skarb Bajkału – skarbem mięśni
2023-08-30W artykule tym będzie mowa o tarczycy bajkalskiej oraz stosunkowo niedawno odkrytym, wyjątkowo pozytywnym wpływie jej głównego składnika aktywnego na mięśnie. Tarczyca bajkalska to roślina pochodząca ze wschodniej Rosji oraz przyległych do jej terenów obszarów Mongolii i Chin. Jest wieloletnią byliną o fioletowych, urokliwych kwiatkach w kształcie lwich paszczy. Dorasta do ok. 25-60 cm wysokości. Preferuje klimat północny – chłodny i suchy; uwielbia góry, w których często porasta nabrzeża strumieni i rzek. W medycynie chińskiej stosowano ją od tysiącleci jako środek przeciwastmatyczny, przeciwalergiczny, przeciwzapalny, przeciwbiegunkowy, przeciwgrzybiczy i przeciwwirusowy. W składzie chemicznym tarczycy zidentyfikowano blisko 300 składników, pośród których najważniejszą grupę tworzą aktywne związki fenolowe, głównie flawonoidy. Występują tu również grupy związków chemicznych, towarzyszących głównym składnikom czynnym, takie jak: garbniki, kwasy fenolowe, olejki eteryczne, alkaloidy, polisacharydy czy steroidy roślinne. W korzeniu tarczycy bajkalskiej zawartość flawonów sięga 20%, z czego 12-17% przypada na glikozydową postać bajkaleiny. Flawonoidy tarczycy są związkami lipofilnymi, czyli rozpuszczalnymi w tłuszczach, co wiąże się z ich zdolnością do gromadzenia się w błonach biologicznych i długotrwałą aktywnością biologiczną. I faktycznie – badania ostatnich lat potwierdziły efekt bezpośredniego oddziaływania flawonoidów tarczycowych na białka błonowe i enzymy komórkowe oraz ekspresję genów w organizmach zwierzęcych. Z prac opublikowanych w ciągu ostatnich kilku lat wynika, że flawonoidy tarczycy bajkalskiej skutecznie ograniczają powstawanie zakrzepów i zatorów, rozwój choroby wieńcowej i chorób neurodegeneracyjnych, jak również hamują rozwój nowotworów, m.in. dzięki silnym właściwościom antyoksydacyjnym. Związki chemiczne, występujące w ekstraktach z tarczycy, wpływają na mechanizmy molekularne komórek układu odpornościowego i komórek nowotworowych, przyczyniając się do zahamowania procesów zapalnych i kancerogennych. Oddziałują także na enzymy i białka biorące udział w regulacji transkrypcji i translacji cytokin oraz regulacji apoptozy i szlaków cyklu komórkowego. Natomiast w sygnalizowanym na wstępie badaniu (Saul, 2016) naukowcy skupili się nad zagadnieniem wykorzystania bajkaleiny jako potencjalnego środka terapeutycznego, przeznaczonego do leczenia sarkopenii. Sarkopenia, czyli utrata funkcjonalnej masy mięśni szkieletowych, pojawia się w efekcie procesu starzenia się organizmu i zawsze towarzyszy utracie masy kostnej, czyli osteoporozie. Powoduje to wzrost ryzyka upadków, a w konsekwencji – poważnych obrażeń ciała osób starszych; 90% wszystkich złamań pośród seniorów wynika właśnie z upadków. W sarkopenii zmniejsza się siłą rzeczy ilość molekuł sygnalizacyjnych, syntetyzowanych przez mięśnie, które wpływają dobroczynnie na kości. Zmniejsza się przykładowo poziom humoralnych czynników anabolicznych kości, pochodzących z mięśni, które aktywują osteoblasty. Jednoczesne osłabienie kości i stabilizujących je mięśni sprzyja samoistnym złamaniom kości, towarzyszącym osteoporozie. Ponadto w badaniach wykazano, że sarkopenia jest ważnym czynnikiem zwiększającym śmiertelność pośród osób starszych. Pod względem histologicznym, sarkopenia prowadzi do zmniejszenia zarówno rozmiarów włókien mięśniowych wolno- i szybkokurczliwych (typu I i II), jednak w największym stopniu problem ten dotyka włókien szybkokurczliwych, odpowiedzialnych za siłę mięśni. W omawianym badaniu naukowcy starali się więc rozstrzygnąć, czy bajkaleina może zmniejszyć objawy sarkopenii w mięśniach szczurów dotkniętych osteoporozą. Pomiary obejmowały tutaj liczbę i średnicę włókien mięśniowych, związek pomiędzy włóknami mięśniowymi typu I, IIa i IIb oraz liczbowy stosunek naczyń włosowatych do włókien mięśniowych. W badaniu tym podzielono sześćdziesiąt jeden samic szczurów na pięć grup: cztery grupy poddano operacji usunięcia jajników, a jedną grupę kontrolną poddano operacji symulowanej. Postępowanie takie miało na celu wywołanie sarkopenii i osteoporozy, albowiem oba te problemy pojawiają się na starość, na skutek niedoboru hormonów płciowych – produkowanych przez jądra androgenów u mężczyzn i produkowanych przez jajniki estrogenów u kobiet. Osiem tygodni po usunięciu jajników, trzy różne stężenia bajkaleiny (1 mg/kg masy ciała, 10 mg/kg i 100 mg/kg) podawano podskórnie codziennie w trzech grupach samic z usuniętymi jajnikami. W mięśniach gryzoni z usuniętymi jajnikami doszło do spodziewanego, powodowanego niedoborem hormonów płciowych rozwoju sarkopenii, objawiającego się głównie zmniejszeniem średnicy włókien mięśniowych. Bajkaleina doprowadziła do znacznego zwiększenia stosunku włókien kapilarnych do włókien mięśniowych, we wszystkich grupach leczonych z jej użyciem, przy czym najskuteczniejsza okazała się dla tego efektu dawka 10 mg/kg wagi ciała. W badaniu tym dowiedziono, że spadek średnicy włókien mięśniowych powodowany utratą hormonów płciowych może być odwrócony poprzez podawanie bajkaleiny. Grupa średniej i wysokiej dawki bajkaleiny miały znacznie zwiększone średnice włókien mięśniowych, co potwierdziły też wyniki stosunku średnicy włókien do masy ciała. Wyniki te potwierdziły więc hipotezę autorów, zgodnie z którą bajkaleina przeciwdziała zanikowi mięśni w sarkopenii, przy niedoborze hormonów płciowych. We wszystkich trzech typach włókien mięśniowych (I, IIa i IIb), we wszystkich grupach leczonych bajkaleiną, zaobserwowano tendencję do zwiększenia się ich średnicy; największe średnice włókien pojawiały się w grupie średniej dawki bajkaleiny. Szczegółowa analiza stosunku średnicy włókien mięśniowych do masy ciała gryzoni wykazała, że liczba włókien typu I, IIa i IIb w prawie wszystkich grupach bajkaleiny została wyraźnie zwiększona. Ogólnie więc bajkaleina wydawała się promować przerost mięśni szkieletowych w sytuacji niedoboru hormonów płciowych, czyli niejako przejmować ich rolę w procesie hipertrofii mięśni. Ogólnie rzecz biorąc, oczekiwana atrofia włókien mięśni szkieletowych, objawiająca się spadkiem ich średnicy, została przez bajkaleinę powstrzymana. Godny uwagi jest tutaj wzrost średnicy włókien IIa, odpowiedzialnych w największej mierze za wytrzymałość siłową mięśni i ich masę, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę fakt, że sarkopenia ma zwykle główny, ujemny wpływ właśnie na średnice tych włókien. Podsumowując, wyniki te pokazują pozytywny i niespecyficzny dla typów włókien wpływ na mięśnie bajkaleiny jako środka alternatywnego dla anabolicznych hormonów płciowych. Dodatkowo stwierdzono, że stężenie w surowicy kinazy kreatynowej – klinicznego markera rozpadu mięśni – uległo w grupie bajkaleiny znacznemu zmniejszeniu, co podkreśla protekcyjny charakter tego flawonoidu względem tkanki mięśniowej. Nie potrzeba chyba dodawać, że na tych odkrytych niedawno właściwościach bajkaleiny nie tylko mogą skorzystać zagrożeni sarkopenią seniorzy, ale również osobnicy aktywni fizycznie oraz sportowcy wyczynowi, dla których zasadniczym celem treningowym jest rozwój masy i siły mięśni. Autor: Sławomir Ambroziak Artykuł opracowany na podstawie materiałów dostępnych na stronie www.sylwetka-uroda-zdrowie.pl [...]